niedziela, 24 stycznia 2016

Od Another "Przeszłość" cz. 1 C.D. Chętny


Otworzyłam powoli oczy. Dopiero po kilku minutach dotarło do mnie, że leżę pyskiem w śniegu. Zaraz... To popiół. Starałam się podnieść, ale byłam zbyt słaba. Broczyłam krwią z wielu ran.
Gdzie ja jestem? - przeszło mi przez myśl.
Zamknęłam oczy. Myślenie zbyt dużo mnie teraz kosztowało. Widać było tylko jak boki mi się unoszą, i opadają, nie dawałam innych znaków życia.
Zebrałam siły aby ponownie otworzyć oczy. Patrzyłam w szare niebo, przez które prześwitywało jasne, małe słońce.
Zebrałam siły i podniosłam się. Bok na którym leżałam oblepiony był szarym, tłustym popiołem, zabarwionym szkarłatną krwią.
Bezkresna równina popiołu, na której od czasu do czasu wyrastało poskręcane, czerwone drzewo.
Powoli ruszyłam przed siebie. I tak nie miałam już nic do stracenia.
Jedynymi śladami mej obecności były krwawe odciski łap w popiele.

Maszerowałam niestrudzenie od kilku godzin, i miałam wrażenie że słońce to złośliwe oko, które się z mnie naśmiewa. Zaciskając zęby, zastanawiałam się: Czemu akurat ja?
Nagle z nieba spadło kilka tłustych płatów. Nade mną leciał czarny ptak, skrzecząc i rozrzucając pył.
- Zostaw mnie. Gdy umrę, nażresz się moimi wnętrznościami. - powiedziałam drżącym głosem, gdy mój umysł i serce zalała fala bólu. Upadłam, tracąc przytomność.

Otworzyłam ślepia powoli, z wielkim trudem, i pierwszym co ujrzałam był ten sam czarny ptak, który stał w kałuży krwi. Kruk, bo nim był z pewnością, zaskrzeczał, i spojrzał na ledwo żywą mnie z niebywałą inteligencją.
Rozejrzałam się po okolicy, widząc swoich towarzyszy równie martwych jak boska ofiara. Widziałam też ślady łap, znikające wśród drzew. Ciał było osiem. Dziewięć, jeśli doliczyć mnie. A było ich dwunastu. I to ci trzej, którym najbardziej ufałam mnie zdradzili. Przyjaciele, którzy byli jak bracia. Mordercy i zdrajcy.
Wizje, Another. Zmieniłaś się. - usłyszałam w swojej głowie, po czym upiorne ptaszysko odleciało.
Wstałam, i odeszłam, nie bacząc na poległych towarzyszy.
Czas zostawić przeszłość i zacząć nowe życie.

< Ktoś? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz